fotografia koncertowa | MateuszBuczel.pl
  • rock
  • październik24th

    No Comments

    Koncert rozpoczynający serię wydarzeń spod szyldu jesień studencka Politechniki Białostockiej. W nowo odremontowanym Gwincie. Nie mogłem się doczekać sprawdzić, czy coś się w tym klubie zmieniło. Okazało się, że nie tylko ja. Klub wypchany był do granic, na wejście trzeba było czekać ponad pół godziny w temperaturze oscylującej koło zera. Większość studentów z pobliskich akademików wyruszyła w tshirtach…

    Na sali panował z kolei niesamowity ścisk, ‘fosę’ która nigdy do największych nie należała, ograniczono do wąskiego przejścia w którym co więksi ochroniarze się klinowali.  Pod sceną różnica temperatur była taka, że z sufitu spadała kroplami kondensująca się tam para. Ale to chyba znaczy, że uczestnikom koncertu się podobało… :) Read More | Comments

  • wrzesień28th

    2 komentarze

    Cykl koncertów pod szyldem Męskiego Grania zakończył się naprawdę niezłym show w Żywcu. Dopisało wszystko: pogoda, lista wykonawców, frekwencja – stawiło się około 15 tys. osób. Nagłośnienie i oświetlenie oczywiście na najwyższym poziomie. Warto było pokonać ponad 700km w jedną stronę :)
    Read More | Comments

  • wrzesień11th

    1 Comment

    Wczoraj uczestniczyłem w koncercie Hey zamykającym cykl imprez pod szyldem ‘Inny Wymiar – sąsiedzi’. Mimo nieciekawej pogody przyszła masa ludzi, nagłośnienie było bardzo fajne, tylko to diodowe światło…. fotograficzny horror :)

    Najlepsze kadry z imprezy:
    Read More | Comments

  • sierpień26th

    2 komentarze

    Fajna inicjatywa, dużo różnorodnej muzyki, autorskie dekoracje i ciekawe oświetlenie oraz niestandardowa lokalizacja – opuszczone tereny byłej wytwórni wódek.  Korciło mnie, żeby trochę eksplorować, skupiłem się jednak na koncertach :)

    Hasłem warszawskiej edycji było:

    Wszyscy muzycy to wojownicy… a wszyscy artyści są zajebiści :P
    Read More | Comments

  • lipiec26th

    No Comments

    Drugi dzień festiwalu. Niestety, nie byłem w stanie pojawić się rano i widzieć wszystkie kapele, ale trzy które zobaczyłem zapadły mi w pamięć. Nienaganna gra świateł, dymu i niesamowitych muzycznych kompozycji. Ciężko było mi robić zdjęcia oddając się jednocześnie przeżywaniu show. Mam nadzieję, że poniższe zdjęcia przybliżą choć trochę klimat wówczas panujący.
    Read More | Comments

  • czerwiec26th

    No Comments

    Ostatni wrzut z ‘szuflady’, od tej pory wszystkie będą aktualne. Miał on miejsce następnego dnia po Poltavie, a wejściówkę zdobyć na niego graniczyło z cudem. Sala pękała w szwach.
    Read More | Comments

  • czerwiec25th

    1 Comment

    Luty to był dobry miesiąc pod względem ciekawych koncertów, siedemnastego odbył się mały gig, na który wybrałem się w sumie bardziej z ciekawości gdyż wcale nie kojarzyłem tych kapel. Trulejbass to trójka młodzieńców (dosłownie, jeszcze chyba przed 18tką!)  z Supraśla, którzy uraczyli zebranych ciekawymi kompozycjami i unikalnymi dźwiękami z pogranicza post rock/jazz/ambient.

    Read More | Comments

  • czerwiec19th

    No Comments

    Koncert z rozpoczynający obchody dni Białegostoku. Wśród ludzi krążyły pytania, czy Muniek da radę wyjść na scenę po ostatniej wpadce w Pszowie, gdzie to ledwo stał na nogach po infekcji chorobą tropikalną ;) O tym jak było ostatnio pisał jednak nie będę – tu chłopaki dali niezły energiczny koncert którym porwali widzów. Szkoda, że focić można było tylko przez pierwsze trzy kawałki, ale lepszy rydz niż nic …
    Read More | Comments

  • czerwiec5th

    3 komentarze

    Pod koniec maja odbył się na Rynku Kościuszki zbiorowy koncert w ramach obchodzonej rocznicy dwudziestolecia samorządności. Troszkę się spóźniłem i załapałem się jedynie na Piersi. Może to i lepiej, bo zamiast zamulić się na supporcie wpadłem pod scenę pełen werwy i ochoty na ciekawe kadry. Czy się udało oceńcie sami, dobrego  materiału wyszło sporo i miałem problem z tym co wybrać.
    Read More | Comments

  • maj27th

    No Comments

    Miałem przyjemność oglądać kameralny koncert Jelonka w sali kina Forum, który zamykał białostockie juwenalia. Było nieźle! Dźwiękowcy dopisali, przez co muzyka była klarowna a jednocześnie mięsista, światło też było nie najgorsze. Co do samej muzyki – ogień! Jelonka powinno się słuchać wyłącznie na żywo. Nie słuchać – uczestniczyć, bo z koncertu kameralnego ich występ przerodził się w widowisko, do którego niemal nikt nie był obojętny – niemal cała sala poderwała się w punkcie kulminacyjnym do wężyka.
    Read More | Comments