Pierwsze w tym roku porządne pierd….. grzmotnięcie w Białymstoku to Babushka Festival. Inicjatywa fajna, promująca młode lokalne zespoły, ciekawa o tyle, że prowadzenia imprezy podjęli się chłopaki z Miejskiego Klubu Przyjaciół Chilloutu. I bardzo dobrze, że się podjęli, bo inaczej nic mocniejszego na Podlasiu pewnie jeszcze długo by nie zagrało. Na początek the Icebreaker, jak sama nazwa wskazuje, jako pierwszy zespół dosłownie przełamywali lody. Wyszło to całkiem zgrabnie.
Czytaj więcej | Komentarze