Kto ogląda Family Guy na pewno kojarzy epizod specjalny ‘Something, something, something dark side’, a temu, kto lubi posłuchać alternatywy – SLE przedstawiać nie trzeba. Ja niestety lubowałem się w ciut mocniejszych gatunkach muzycznych, dlatego ich sława mnie ominęła.
Podejrzewam, że nawet jeśli doszłaby do mnie twórczość tej kapeli w suchej postaci nawet najbardziej soczystej płyty, szybko puściłbym ją bokiem. Niestety, bracia Kapsa potrafią zarazić przy kontakcie osobistym – tak było przy Contemporary Noise Sextet, tak jest i w przypadku Something Like Elvis. Chłopaki reaktywowali się z okazji tegorocznego Off festu i chwała im za to, bo podejrzewam, że bez koncertu w Białostockim Forum nigdy bym do ich dorobku nie sięgnął, a warto.
Supportem była formacja Twilite, której członkowie za pomocą dwóch gitar potrafili wyczarować całkiem fajne dźwięki. Najlepsze zdjęcia z imprezy:
Czytaj więcej | Komentarze
- Archiwum
-
listopad14th